Nie trzeba być ekspertem od cyberbezpieczeństwa, żeby chronić swoją prywatność w internecie.
Wystarczy trochę świadomości i kilka prostych narzędzi, które zmieniają naprawdę dużo.

Bo prawda jest taka: jeśli Ty nie zadbasz o swoje dane, zrobi to ktoś inny – i to niekoniecznie w Twoim interesie.

 1. Świadome klikanie – brzmi banalnie, ale ratuje dane

Zanim klikniesz „Akceptuję wszystko” na stronie, zatrzymaj się na chwilę.
Większość witryn daje Ci możliwość odrzucenia niepotrzebnych cookies – wystarczy kliknąć „Ustawienia” i wyłączyć zbędne śledzenie.

To pierwszy krok, który naprawdę robi różnicę.

 2. Przeglądarka, która działa dla Ciebie, nie dla reklamodawców

Zamiast klasycznego Chrome’a, wypróbuj:

  • Brave – automatycznie blokuje reklamy i trackery.
  • Firefox – z dodatkowymi ustawieniami prywatności i otwartym kodem źródłowym.

Nie musisz się znać – wystarczy zainstalować i używać jak zawsze.

 3. Rozszerzenia przeglądarki – Twoi cyfrowi ochroniarze

  • uBlock Origin – blokuje nachalne reklamy i szkodliwe skrypty.
  • Privacy Badger – blokuje niewidoczne trackery śledzące Twój ruch.
  • ClearURLs – usuwa śledzące elementy z linków.
  • Cookie AutoDelete – automatycznie kasuje ciasteczka po zamknięciu strony.

Instalujesz raz – działają cały czas.

 4. Menedżer haseł – klucz do cyfrowego bezpieczeństwa

Jeśli używasz tych samych haseł wszędzie – czas to zmienić.

 5. Sprawdź, co wiedzą o Tobie aplikacje

Zajrzyj do ustawień prywatności w telefonie:

  • Zobacz, które aplikacje mają dostęp do Twojej lokalizacji, mikrofonu, zdjęć.
  • Odbierz niepotrzebne uprawnienia.
    Twoje dane to Twoje zasady.

 To nie jest trudne. To konieczne.

Nie chodzi o to, żeby odciąć się od technologii.
Chodzi o to, by nie zgadzać się na bycie śledzonym bez pytania.
Twoja prywatność nie powinna być walutą za dostęp do internetu.

 Dołącz do nas i pomóż zmieniać zasady gry

- podpisz petycję.