Nie musisz być hakerem ani instalować 20 aplikacji, by chronić swoją prywatność w Internecie. Wystarczy kilka świadomych decyzji i narzędzi, które są skuteczne i proste w obsłudze.

1. Używaj wyszukiwarki, która Cię nie śledzi

Zamiast klasycznej wyszukiwarki z reklamami, wybierz np. DuckDuckGo lub Startpage. Nie zapisują historii, ani nie sprzedają Twoich danych.

2. Przeglądarka? Zadbaj o tryb prywatności

Firefox, Brave czy Safari mają wbudowane opcje blokowania trackerów i fingerprintingu. Włącz je raz – i zapomnij, że kiedyś reklamy „czytały Twoje myśli”.

3. Nie klikaj „Zgadzam się” bez zastanowienia

Wyskakujące bannery? Większość pozwala kliknąć „Tylko niezbędne”. Warto – bo każda zgoda to zielone światło dla śledzenia.

4. Dwuskładnikowe logowanie to Twój nowy najlepszy przyjaciel

Hasła to za mało. Włącz 2FA (np. przez SMS lub aplikację typu Authy/Google Authenticator) wszędzie, gdzie się da – zwłaszcza w banku, na poczcie i w socialach.

5. E-mail na zakupy ≠ e-mail do pracy

Załóż dodatkową skrzynkę np. w ProtonMail lub Tutanota i używaj jej tylko do rejestracji na stronach, których nie znasz. Dzięki temu mniej spamu i mniej ryzyka wycieku danych.

 

Pamiętaj: prywatność to nie luksus, tylko prawo

Nie musisz robić wszystkiego naraz. Zacznij od jednej zmiany – a potem kolejnej. Każdy krok oddala Cię od cyfrowego śledzenia i przybliża do wolności w Sieci.